Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

To przepis z internetu. Zaciekawił mnie sposób składania bułeczek i dlatego skusiłam się na nie. Pochodzą z hotelu w Bostonie, dlatego pozwoliłam sobie nadać im takie miano. Przepis znalazłam na stronie "Moje wypieki". Oto ten przepis: Składniki: 1¼ łyżeczki drożdży instant (5 g) lub 10 g świeżych drożdży 175 ml letniego mleka 30 g płynnego masła 1 łyżka cukru 1 jajko 280 g mąki pszennej 1 łyżeczka soli Dodatkowo: 15 g płynnego masła do posmarowania (niekoniecznie, ja nie dałam) Drożdże rozpuścić w połowie mleka, odczekać 5 minut. Resztę mleka rozmieszać z 30 g masła, cukrem i jajkiem. Mąkę wymieszać z solą, dodać rozpuszczone drożdże i resztę składników. Zagniatać, aż powstanie gładkie, miękkie i elastyczne ciasto (dosypałam jeszcze około 3 łyżek mąki by się nie kleiło zbyt mocno). Odstawić do wyrośnięcia na 1,5 h (do podwojenia objętości). Ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 20 x 40 cm. Prostokąt pociąć na 4 paski o szerokości około 5 cm. Każdy z pasków podzielić na 4 części. Powstanie 16 małych prostokątów. Powierzchnię każdego posmarować płynnym masłem, złożyć na pół posmarowaną powierzchnią do środka, ale nie całkiem dokładnie, lecz tak, by na powierzchni odstawał kawałek około 1 cm. Kawałki układać na blaszce dość luźno jeden za drugim, opierając następny na tym wysuniętym 1 cm. Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia jeszcze na 30 minut. Całość posmarować masłem. Piec 15 - 20 minut (ja piekłam około 10 minut) w piekarniku rozgrzanym do 220ºC. Piekłam z dwóch porcji. Tyle tylko, że aby móc ciasto rozwałkować w miarę dobrze, musiałam podsypać więcej mąki. Łącznie na dwie porcje poszło mi 760 g. Następnym razem dam troszkę więcej drożdży, by zachować proporcje z mąką.