Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Na zakwasie. Nazwałam go tak, bo pieczony na "ostatkach" mieszanki różnorodnej mąki. Czasami zostają mi takie resztki w torebkach i przychodzi czas, żeby coś z tym zrobić. Zakwas (półtorej szklanki) wyhodowany na mące żytniej typ 720. Zakwas ten trzeba pobudzić przez dwa dni do pracy, podsypując rano i wieczorem mąką razową - typ 2000. Wyhodowany rozczyn - około 1,20 kg mieszamy z 80 dkg maki pszennej chlebowej - typ 750 i 20 dkg razowej - typ 2000 i 20 dkg maki pełnoziarnistej. Wody potrzebujemy ok. 600 ml (rozmieszać 2 łyżki soli kamiennej). Dość gęste ciasto po wymieszaniu pozostawiamy do odpoczynku na ok. godzinę. Już po tym czasie zauważamy jak rośnie. Ciasto przekładamy na stolnicę i zagniatamy dwa bochenki chleba (po ok. półtora kilograma). Opruszamy chlebki ze wszystkich stron mąką, wykładamy na blachę wyłożoną papierem i przykrywamy ściereczką. Gdy chlebki prawaie podwoją swoją wielkość wstawiamy do piekarnika nawilżonego kostkami lodu (w miseczce). Pieczemy do zbrązowienia skórki (15 minut w temp. 250 st. C i 20-30 minut w temp. zmniejszonej do 200 st. C. Przed krojeniem studzimy na kratce.