Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Niedawno polowałam w sieci za jakimś przepisem na bagietki i ten ze strony domowe-wypieki.pl wydał mi się oryginalny. Przetłumaczony z niemieckiego. Zaczyn na ciasto przywiózł do Francji, bądź co bądź stolicy bagietek, polski piekarz. W przeddzień należy zrobić zaczyn, nazwany "zaczynem poolish". Potrzeba do niego (wyjdzie 6 bagietek): 2 g świeżych drożdży; 175 g wody (wodę trzeba zważyć); 150 g mąki chlebowej i 25 g mąki żytniej razowej (od typu 1150 do wzwyż - ja użyłam typ 2000). Wodę (o temp. ciała) wlać do miski, dodać drożdże i mąki. Dobrze wymieszać. Przykryć folią i odstawić na 4-5 godzin, lub na całą noc do lodówki. Ciasto podstawowe: cały zaczyn poolish; 650 g mąki pszennej chlebowej; 350 g wody (zważyć); 10 g świeżych drożdży; 15 g soli. Oprócz soli, którą dodajemy na końcu, wymieszać dokładnie wszystkie składniki i zagniatać ok 10 minut. Ciasto ma być gładkie i elastyczne. Wyrobione ciasto formujemy w kulę i w misce podsypanej mąką, zostawiamy pod przykryciem na półtorej godziny. Po tym czasie wykładamy ciasto na stolnicę. Zagniatamy odgazowując i dzielimy na sześć części. Z każdej cząstki formujemy bagietkę i układamy w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Bagietki mają być od siebie oddzielone papierem, którego "naddajemy" pomiędzy nimi. Nacinamy żyletką. Przykrywamy je ściereczką na godzinę do półtorej. Piekarnik rozgrzewamy do 250 st. C. Spryskiwaczem go zraszamy przed włożeniem bagietek, które także spryskujemy. Pieczemy 12-15 minut na brązowo-złoty kolor. Studzimy na kratce.