Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Natrafiłam na przepis w sieci. Zaciekawił mnie, ponieważ ma znikomą wręcz ilość drożdży. Ma ich być ponoć tyle ile zajmuje ziarnko grochu. Trochę miałam wątpliwości, czy na takim "zaczynie" urośnie jakikolwiek chleb, więc ciekawość zwyciężyła. Chleb pieczemy z wyprzedzeniem jednodniowym dla naszych potrzeb. Wieczorem należy rozczynić ciasto, które potrzebuje 12-14 godzin leżakowania. Wsypujemy do miski 625 g mąki pszennej chlebowej. Dodajmy do mąki dwie płaskie łyżeczki soli. Drożdże (4 gramy) rozpuszczamy w letniej wodzie (razem 500 ml) i wlewamy do zaczynu, mieszając do gładkości mikserem (łyżką drewnianą). Przykrywamy i odstawiamy na ww. czas. Rano moje ciasto urosło nawet więcej niż podwójnie. Po 12 godzinach przemieszałam je mikserem (łyżką) i dałam mu ponownie odpocząć 20 - 30 minut. Następnie wyłożyłam ciasto na stolnicę posypaną suto mąką i zarabiałam łopatką, cały czas składając ciasto do środka, podsypując lekko mąką. Następnie dłońmi uformowałam z ciasta prostokąt na długość blaszki i złożyłam go wzdłuż dłuższego boku do środka (z obu stron po 1/3). Przygnieść dobrze ciasto rękoma i powtórzyć czynność składania. Uformować podłużny bochenek i włożyć do blaszki (zlepieniem na dno). Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce pod przykryciem na dwie godziny. Pieczemy łącznie 45 minut: 15 minut w temperaturze 240 st. C, a potem zmniejszamy temperaturę do 200 st. C na pół godziny. Chleb studzimy na kratce. Pięknie urósł, a nawet z lekka "wyrósł" z formy. Ładnie napowietrzony, mięciutki i smaczny. Wierzch stanowi chrupiąca skórka, a spod jest miękki. Może następnym razem zrezygnuję z papieru w innej blaszce. Polecam ten chleb. Teraz się zastanawiam, czy owe ziarnko grochu to czasem nie 2 g drożdży, bo moje 4 g to była prawie fasolka a nie groch. Tak dałam wzorując się na osobie która chleb piekła na takiej właśnie ilości. To nieprecyzyjne określenie ilości drożdży, przymierzające nie wagowo a do "ziarna grochu" jest warte dalszych eksperymentów.