Nazwałam go tak, ponieważ pieczony był na bazie piwa "Zwierzyniec". To chleb drożdżowy, ale wzbogaciłam go dla smaku szklanką zakwasu żytniego. Zaczniemy od drożdży: 70 g świeżych drożdży rozmieszać z letnią wodą (litr). Dodać mąki: kilogram chlebowej pszennej; pół kg żytniej i pół kg graham. Dodać pół litra piwa zwierzynieckiego, lekko podgrzanego, 4 łyżeczki soli; zakwas i pół szklanki ziaren siemienia lnianego. Zagnieść ciasto. Jak będzie za "luźne" dodać mąki pszennej do zagniatania na stolnicy. Pozostawić pod przykryciem na pół godziny w misce podsypanej mąką, do wyrośnięcia. Zagnieść ciasto ponownie, uformować dwa podłużne bochenki i przełożyć je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką na kolejne pół godziny. Posmarować bochenki wodą z octem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 250 st. C na pół godziny. Potem temperaturę zmniejszyć do 180 st. C i piec jeszcze pół godziny. Kilkakrotnie smarować wodą z octem (2 łyżeczki na 50 ml).