10 photos
Zupełnie przypadkowo trafiłam na te pierogi w sieci. Poszukiwałam przepisu na h a r a s y m y - pierogów z gryczanej mąki. Wyczytałam o nich w książce "Smolin" Zygmunta Andruszewskiego. Oczywiście autor nie podaje przepisu, ale nazwa tych ukraińskich specjałów była przez niego wystarczająco zachwalana, abym się pokusiła o poszukiwania. Przepisu na harasymy nie znalazłam, chociaż są jakieś tam pierogi z mąki gryczanej. Zaniosło mnie natomiast na wizję do filmiku YOU TUBE, gdzie kobiety przygotowują pierogi, pieczone z nadzieniem z kaszy gryczanej i kapusty kiszonej. W domach ukraińskich pieczone są w okresie wigilijnym. Spisałam sobie przepis i rozmowy jaką toczą w czasie pieczenia. Drożdżowe ciasto: 1 kg mąki pszennej; 1 litr tłustego mleka (podgrzać); 2 jaja; 10 dkg dobrego masła; łyżkę cukru; łyżeczkę soli; 70 dkg drożdży. Do zarobienia ciasta nie zużyłam całego litra mleka, wiec należy je dodawać stopniowo, w zależności od tego jak będzie je wchłaniała mąka. Drożdże rozcieramy z cukrem, dodajemy łyżkę mleka i łyżkę mąki i czekamy aż urosną pod przykryciem. Dodajemy do mąki zaczyn, jaja, mleko i wyrabiamy ciasto. Na końcu wlewamy stopniowo roztopione masło i dalej wyrabiamy. Ciasto przykrywamy i odstawiamy w ciepło do podwojenia swojej objętości. Farsz: gotujemy kaszę gryczaną (dwa - trzy woreczki). Gotujemy kapustę kiszoną i odciskamy siekając drobniej. Dwa duże ziemniaki ugotować i przecisnąć przez praskę. Cebulę (lub dwie) i ząbek czosnku usmażyć na złoto na oleju. Wymieszać składniki farszu, doprawić solą i pieprzem. Ja dodałam dodatkowo jajo. Farsz można chyba modelować dowolnie w zależności od naszych gustów. Można ustawić sobie proporcje kaszy i kapusty 1:1, albo z przewagą jednego ze składników. Ciasto drożdżowe rozwałkować grubo. Wykrawać krążki większe niż średnica szklanki. Nadziewać farszem i zlepiać. Z porcji można uzyskać ok 50 szt pierożków. Ja robiłam większe. Pierogi ustawiać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Nakłuć widelcem po wierzchu. Smarowa rozbełtanym jajkiem. Pierożki pieczemy w temp. 180 st. C przez 25-30 minut na złoto. Podajemy ze śmietaną lub cebulką zeszklona na tłuszczu. Z podanej porcji zostało mi ciasto. Na filmie kobiety pokazują jak upiec PALANYCY - tradycyjne chlebki wigilijne. Właśnie z tego ciasta odrywają kawał i rozprowadzają palcami (porobić na cieście "palcówki" opuszkami) na wkładce do tortownicy (śred. 28 cm), wysmarowanej olejem. Po wierzchu chlebek sypie się grubą solą i piecze ok. 15 minut w temp. j.w. Pałanicę dzieli się jak opłatek pomiędzy zebranych przy stole. Najlepiej smakuje maczana w sosie grzybowym. Ja tym razem upiekłam z pozostałości ciasta chałkę z kruszonką. Wyszła bardzo dobra.