Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Ormiański chleb, wypiekany w piecach zwanych tonir. Naturalnie, że w Polsce go raczej nie upieczemy w podobnych warunkach, ale możemy sobie poradzić i przygotować go w inny sposób. Przypomina nasze podpłomyki. Można go wykonać na patelni, na blaszce lub na kamieniu. Do przygotowania ciasta na chleb potrzebna jest mąka (dwie i pół szklanki), szklankę ciepłej wody (Ormianie dodają mleko) i sól, ewentualnie masło, żeby ciasto było elastyczne. Zagniatamy ciasto. Dobrze je wyrabiamy. Można nim porządnie "trzepnąć" o blat. Uformować w kulki wielkości orzecha lub mandarynki, w zależności od tego jakie chcemy placki. Wałkujemy cieniutko podsypując mąką w owale lub okrągłe placuszki. Pieczemy na mocno rozgrzanej patelni z obu stron. Zawijamy w ściereczkę aby nie wysychały (lub w folię). Można także użyć gotowych płatów chlebka kupowanego w sklepach. Moje płaty przyjechały ze Lwowa. Nadzienie może stanowić dosłownie wszystko do takiej ormiańskiej kanapki. Ormianie jadają dużo ziół zawijając je w lewasz. Z tym chlebem jada się w Armenii wszystko i podaje do wszystkiego. Ja przygotowałam pół torebki mrożonego szpinaku podsmażonego na oleju z trzema ząbkami czosnku, przeciśniętego przez praskę. Na to wykładamy kurczaka smażonego w niewielkich kawałkach z przyprawą gyros. Następnie układamy wzdłuż brzegu który będziemy zwijać słupki dymki, czerwonej papryki i zielonego ogórka. Wszystko ściśle zwijamy w rulon. Drugi płat smarujemy majonezem i zawijamy w niego rulon pierwszy. Można do momentu pokrojenia owinąć rulony w folię aluminiową lub silikonową podkładkę. Kroimy na dowolne kawałki i spożywamy jako zakąski/kanapki.