Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Bardzo podzielne. Na jednego normalnego pączka, trzeba takich ze trzy. Zawsze zalecam ich upieczenie osobom, którym tradycyjne pączki nie wychodzą. Te są niezawodne. Tak samo smaczne. Potrzeba nam będzie pół kilograma ugotowanych (sypkich) ziemniaków. Przekręcamy je przez maszynkę. 10-15 dkg drożdży; 4 jaja; pół szklanki mleka; pół szklanki cukru; pół kostki masła (margaryny); 2 łyżki spirytusu (octu); olej do smażenia. Mąki tyle, ile się wgniecie (ok kilograma). Drożdże trzeba rozetrzeć trzeba z dwoma łyżeczkami cukru, dodać (jak będą płynne) trochę mąki i odrobinę mleka (do konsystencji gęstej śmietany). Poczekać aż urosną. Resztę mleka podgrzać i rozpuścić w nim masło. Przestudzić. Zagnieść wszystkie składniki. Ciasto szybko rośnie. Rozwałkowywać partiami i wykrawać kieliszkiem krążki. Możemy nadziewać marmoladą różaną. Pączki układamy do wyrośnięcia na ściereczce. Kiedy dobrze podrosną, smażymy w głębokim oleju na rumiano. Na tłuszcz kładziemy pączek "wyrośniętą górą". Patelnię przykrywamy w pierwszej fazie smażenia na krótki czas. Obcieramy ręcznikiem skraplającą się wodę, uważając, aby nie dostała się do tłuszczu. Odkrywamy i smażymy pączki dalej, obrcając co jakiś czas. Osączamy na ręczniku papierowym. Posypujemy cukrem pudrem po ostudzeniu. Możemy też polukrować i ozdobić skórką pomarańczową.