Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

"Izbica, Izbica, żydowska stolica" - takie przysłowie funkcjonuje z tej racji, że było to kiedyś miasteczko wybitnie żydowskie. Ponoć te śledzie nazywane izbickimi, tudzież "po izbicku" mają właśnie rodowód z tej miejscowości. Postanowiłam je zrobić w ramach moich kulinarnych zainteresowań, związanych z ostatnią wyprawą na izbicki kirkut. Przygotujmy do namoczenia 6 -8 matjasów. Moczymy je w wodzie 2-3 godziny. Zmieniając wodę częściej można proces przyspieszyć. Śledzie kroimy na 1-2 cm kawałki. Dwie cebule kroimy w półplasterki. 5-6 ząbków czosnku przeciskamy przez praskę. Potrzeba nam jeszcze 2 czubate łyżki majeranku; 2-3 łyżki oleju. Ja użyłam oliwy z oliwek. Dodatkowo potrzebujemy czosnek konserwowany w słoiczku. Ten czosnek kroimy w cienkie plasterki. Wszystko układamy warstwami w weku. Warstwa cebuli, czosnku; majeranku; śledzi; wyciśniętego czosnku; oleju. Można też wszystko razem wymieszać i dopiero potem włożyć do słoika uciskając, aby wyszło powietrze. Śledzie szczelnie zamykamy i przetrzymujemy przez 48 godzin w lodówce. Dopiero potem są niezwykle smaczne. O, dziwo! Wcale ich nie czuć czosnkiem.