Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Nalewka tarninowa wymaga kwartału na przygotowanie. Tarki to owoce tarniny. Zbiera się je po pierwszych przymrozkach. My najczęściej zbieramy je na Kistkowie. To malutka roztoczańska osada, zatopiona wśród lasów, gdzie istnieje tylko jedno gospodarstwo. Na miedzach pól rosną cierniste zarośla zwane ciżniami, których owoce są niezwykle dorodne i szybko zapełniają kosze. Tego roku nazbieraliśmy kilkanaście kilogramów, ale obdzieliliśmy tarkami naszych przyjaciół. Nastawiliśmy słój z ośmioma kilogramami tarki. Nie jeździmy po tarki co roku, więc zbiory wystarczą nam na kilka sezonów. Tarki należy umyć i przemrozić w woreczkach w zamrażalniku, jeżeli nie mamy pewności, że przemarzły na krzakach. Owoce powinny być nakłute, wykałaczką, lub szpikulcem do mięsa. Wkładamy je do gąsiorka i zasypujemy cukrem. Na osiem kilogramów potrzebujemy 16 szklanek cukru. Dodajemy skórkę otartą z czterech do sześciu cytryn; 10-20 goździków sklepowych. Zalewamy 8 litrami 45 % wódki. Słój zamykamy szczelnie i ustawiamy na parapecie na słońcu. Wstrząsamy gąsiorkiem co kilka dni. Po sześciu tygodniach nalewkę zlewamy filtrując przez gazę z watą (bibułkę filtracyjną). Nalewkę rozlewamy do butelek i zostawiamy na kolejne sześć tygodni.