Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Takie liście posłużą Wam do przygotowania jednego z ormiańskich dań - dolmy. To takie malutkie gołąbki zawijane właśnie w liście winogronowe. Zbieramy je już od późnej wiosny. Mogą być tylko blanszowane - sparzone wrzątkiem przez kilka sekund i zanurzone potem na kilka sekund w zimnej wodzie. Takie liście używane są bezpośrednio po zbiorze, ale te kiszone są smaczniejsze i delikatniejsze. Są kruche i bywa, że trzeba używać podwójnych liści przy zwijaniu. Ormianie to naród bardzo pomysłowy. Przetwory to wręcz ich domena narodowa. Zwijają się sprytnie póki ziemia rodzi, aby porobić liczne zapasy na dni posuchy. Młode liście winogron (nożyczkami obcinamy korzonki i ich nasady)) myjemy dokładnie, sortujemy wg wielkości i zwijamy (przykładowo) po 10 sztuk w rulonik. Ja sobie pomagam gumką, która trzyma ruloniki w ryzach, zanim nie złożę ich do słoja. Przy układaniu liści w słoju, gumeczki zdejmuję ze zwojów, upychając ruloniki ściśle w kamionce lub słojach - takiej wysokości, aby zwitki mogły stać pionowo i być przykryte zalewą. Na około 100 szt. liści winogronowych przygotowujemy zalewę, w takiej ilości, aby przykryła całe zwoje (na litr wrzątku 15 g soli kamiennej). Zalewę wzbogacamy czosnkiem; zielem angielskim (niewiele), liśćmi laurowymi; gorczyca i koprem. Kiszenie trwa około tygodnia. Tak ukiszone (w słojach) liście winogron można przechowywać dłużej.