Galeria Ewy

Witam Cię na mojej stronie, zapraszam do oglądania

Smak nieziemski. Biszkopt nietypowy. Masy pyszne. Co z tego, jak mi się "rozpłynął". Na same święte! Masakra! Imieninowy. Jakoś go pozbierałam i ratowałam, ale idzie do powtórki.Niedługo go powtórzę, ale w wersji zwykłego biszkoptu i masy kajmakowej. Nie daruję. Przepisem zanęciłam się ze strony, której nazwa jak najbardziej pasowała do mojego wypieku: "ciasteczkowy potwór": tort kawowo-czekoladowo-kajmakowy Biszkopty moim zdaniem (mają tłuszcz w przepisie) mogły urosnąć nieco wyższe. Ta ilość 70 g margaryny wydaje mi się za duża. No, ale to drobiazg w porównaniu z wykonaniem masy kawowej. 30 g kawy rozpuszczalnej + owe trzy łyżki wody rozpuściły moją misternie ubitą na parze masę jajeczną na tyle, że wypływała potem z warstw tortu i obręczy, którą usiłowałam to wszystko przytrzymać. Może za szybko zdjęłam obręcz? Pytań mam wiele, ale retorycznych. Z polewy czekoladowej zrezygnowałam w ogóle, usiłując ratować co się da. Na zdjęciu i w przepisie tort wydawał się prosty do zrobienia. Poniosłam jednak porażkę i wklejam go tutaj jako przestrogę dla siebie, by na święta, kiedy i tak jest dużo pracy, nie cudować z nowymi przepisami. Ponadto jako dowód, że nie wszystko zawsze pięknie się udaje w kuchni, ale także po to, aby się nie poddawać i nie zrażać niepowodzeniami. Mojej Rodzinie bardzo smakował, znikł szybciutko, a moje dziewczyny uznały, że przesadzam z tym, że to masakra.